To zlecenie było zdecydowanie jednym z bardziej nietypowych.
Przyniesiony przez klienta witraż posiadał uszkodzenie w postaci dziury po pocisku. Zostaliśmy poproszeni, by nie wymieniać potrzaskanego elementu na nowy, ale wzmocnić i zachować oryginalny, tak aby witraż nadal "przechowywał w sobie historię" i niósł pamięć o wydarzeniach z 1944 r.
Pierwszym krokiem było pozbycie się pożółkłej substancji, którą ktoś poprzednio załatał otwór. Następnie, aby móc naprawdę porządnie wzmocnić szkło, konieczne było rozłożenie całości po linii pęknięć, oczyszczenie i sklejenie. Dla naszych konserwatorów było to nie lada wyzwaniem, najdrobniejsze elementy miały po 1-2 mm! Ubytki oraz okrągły otwór zostały uzupełnione specjalnymi żywicami konserwatorskimi w kolorze bezbarwnym. W ten sposób zachowaliśmy w całości oryginalną materię, jednocześnie w estetyczny sposób wyeksponowaliśmy "istotę sprawy" czyli ślad po kuli. Naprawione szkło jest trwałe i mocne.
W trakcie prac:
Po naprawie - cel osiągnięty w 100%: ślad po pocisku jest zachowany, a szkło solidne: